www.bnsquad.fora.pl

Mówie od razu,że scenariusz wymyślony jest przezemnie więc nie spodziewajcie się rewelacji. Pograłem sobie dziś w Stalkera i przyszedł mi do głowy pomysł " dlaczego by nie napisać scenariusza prosto z Zony". Pomysł jak to ma wyglądać podsunął mi Stalker imieniem Żwawy(kto grał ten wie Smile

). Powiedział on, że "czeka aż te cioty(wojsko) pójdą na lunch, spróbuje się przecisnąć do Wielkiej Krainy".

Wojsko:
-wszyscy co mają mundury

Stalkerzy
-reszta ubrana w jakiekolwiek moracze nawet z targu + jakaś bluza podobna do mundurowej+ plecaki takie jakieś najzwyklesze.

Sytuacja:
Grupa stalkerów mających dość Zony próbuje się przedostać poza teren Zony.Proste nie? Wojsko ma rozkazy " nikogo kurwa nie przepuszczać!".

Stalkerów ma być zawsze o jednego lub dwóch więcej niż wojska.

Teren:
Nasze tereny nadają się doskonale do takich rzeczy. Bramą do terenu poza Zoną może być doskonale wszystkim znany murek. Teren walk rozciąga się od tej budy gdzie leniwi panowie sypiają , lub sypiali do początku tego murka. Teren można ustalić też na miejscu. Fajnie by było, aby jeden ze Stalkerów miał gitare Very Happy

nie koniecznie działającą. Moge pożyczyć jakby ktoś chciał. Stalkerzy też muszą mieć pare śrób. Moge wykonać kilka tabliczek " uwaga anomalie" i będą one poustawiane między wojskiem, a Stalkerami. Tak, aby rozbudować grę Very Happy

Polegało by to na tym, że widzisz taką tabliczkę, więc rzucasz śróbą i koniec.

Za koniec gry uważa się gdy albo wojsko się podda lub Stalkerzy.